Pavlova: Nigdzie nie jest bezpiecznie
Zdarzyło mi się przebywać w schronie nawet dziewięć godzin z małym dzieckiem, ale to nic w porównaniu z tym co dzieje się na wschodzie Ukrainy – mówi Julia Pavlova mieszkanka Lwowa, pracownik naukowy Lwowskiego Państwowego Uniwersytetu Kultury Fizycznej, która dodaje, że nie ma dziś bezpiecznego miejsca na Ukrainie.